Jak ćwiczyć słuchanie w języku niemieckim?
W dzisiejszym wpisie chciałabym odnieść się do popularnej opinii dotyczącej słuchania i rozumienia języka obcego. Świadomie piszę języka obcego, ponieważ kwestia, którą dziś poruszę, nie ogranicza się jedynie do języka niemieckiego. W dalszej części powiem Ci również, jak warto podejść do materiału słuchanego, by rozumieć więcej.
Wielokrotnie spotykam się z przeświadczeniem, że dobrą umiejętność rozumienia języka można osiągnąć słuchając radia i puszczonej w tle telewizji.
Ciocia mojej koleżanki w ten sposób nauczyła się niemieckiego. Oglądała X w oryginale i teraz mówi, jak rodowita Niemka. Oglądaj, słuchaj, a zobaczysz jak szybko się nauczysz!
Znacie to? Tak brzmi mantra powtarzana przez ogrom ludzi. „Magiczna formuła”, z którą niestety absolutnie nie mogę się zgodzić. Jeśli należysz do osób, które są przekonane o słuszności tej tezy i po przeczytaniu moich słów kierujesz właśnie kursor myszki na krzyżyk w prawym górnym rogu, daj mi proszę parę minut na wytłumaczenie Ci, dlaczego niekontrolowane słuchanie radia i puszczenie telewizji w tle nie wzbije Twoich umiejętności językowych na wyżyny. W dalszej części wpisu pokażę Ci również metodę, dzięki której nauczysz się efektywnego słuchania.
Odbiór materiału dźwiękowego może przybierać formę pasywną lub aktywną. W przypadku tej pierwszej słuchamy „jak leci”, bez analizowania przekazu. Gdyby ktoś nas zapytał, co przed chwilą usłyszeliśmy, nie będziemy potrafili odpowiedzieć, ponieważ nie byliśmy skoncentrowani na treści. Słuchanie aktywne zakłada z kolei zaangażowanie. Słuchamy w konkretnym celu: by uzyskać informację, wychwycić słowo, którego nie znamy lub aby w ogóle oddzielić poszczególne słowa od długiego galimatiasu nieznanych dźwięków. Słuchając aktywnie mamy cel.
Ucząc się, poświęcając nauce czas, na którego brak tylu z nas narzeka, oczekujemy rezultatów. To oczywiste, że chcemy, by nasz wysiłek się opłacał. Pewnie z tego samego powodu, po powrocie z klubu fitness, nie otwierasz paczki chipsów. Sęk w tym, że błędnie myślimy, że nauczymy się języka, bo przecież w tle gra radio, a w salonie telewizor z włączonym niemieckim kanałem. Mijają tygodnie, miesiące, a Twój poziom znajomości języka ani trochę się nie poprawił. Ty natomiast zaczynasz się frustrować, bo przecież tyle tego słuchasz i oglądasz, a efektów brak.
Sama zawsze powtarzam, że należy słuchać dużo. Dużo nie oznacza jednak słuchania pasywnego, bez planu, przy okazji, robiąc inne rzeczy. Aby się czegoś nauczyć, musisz się zaangażować. Włączenie radia to trochę za mało.
CHĘĆ NAUKI – ZAANGAŻOWANIE – WYNIKI. Wyobraź sobie, że zaangażowanie znika i tam, gdzie napisałam to słowo, zostaje puste miejsce. To miejsce to nic innego jak przepaść między Tym co masz (czyli chęć, bo przecież każdy „chce i mu zależy”), a tym, co chciałbyś mieć (wyniki). Zaangażowaniem powolutku budujesz metaforyczny most, którym stopniowo przechodzisz do swojego celu, czyli wyników. Nie ma zaangażowania, nie ma wyników. Proste. I nie ma, że nie masz czasu! Parę minut dziennie chyba znajdziesz? Tutaj podpowiadam, jak uczyć się, mając nawet tylko kilka minut w ciągu dnia. 🙂
Gdy zaczynam współpracę z nowym uczniem, zawsze pytam o to, co sprawia mu w języku niemieckim największą trudność. Pewnego razu otrzymałam taką odpowiedź:
Nie rozumiem niemieckich nagrań, choć patrząc potem do transkrypcji, teoretycznie rozumiem każde słowo.
Ktoś inny powiedział mi kiedyś:
Nie rozróżniam wypowiadanych wyrazów. To, co słyszę, zlewa się w jeden, długi i niezrozumiały dźwięk. Nie rozpoznaję słów, które, jak się potem okazuje, znam.
Dlaczego więc nie rozumiemy słowa mówionego, choć rozumiemy tą samą treść, gdy jest zapisana?
Podczas słuchania pasywnego, nasz mózg ignoruje dźwięki, których nie zna – skoro ich nie zna, uznaje je za nieważne. W każdym języku istnieją elementy dźwięczne, których nie znamy z naszego języka ojczystego i to właśnie te dźwięki są dla naszego mózgu ciężkie do zidentyfikowania, więc nasz mózg „leci dalej”, a Ty nawet nie zdajesz sobie sprawy ile przegapiłeś. Możesz się oszukiwać i twierdzić, że częste słuchanie rozwiąże ten problem, jednak jeśli czegoś nie rozumiesz, rozwiązaniem nie jest słuchać więcej i czekać aż stanie się cud, a nagle jakaś siła sprawi, że zaczniesz rozumieć. Lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie efektywniejszej metody ćwiczenia tej umiejętności.
Problem z niezrozumieniem słowa słyszanego może być związany również z tym, że po prostu nigdy nie słyszeliśmy jak ono brzmi. Rozpoznajemy słowo, widząc je na papierze, ponieważ już kiedyś widzieliśmy je w formie pisanej i nasz mózg utworzył odpowiednie połączenie nerwowe. Problem w tym, że nie słyszeliśmy, jak ono brzmi. To natrętny problem uczniów w szkołach oraz osób, które podczas nauki bazują głównie na czytankach i uzupełnianiu ćwiczeń z lukami. Pewnie zauważyłeś również, że niektóre słowa potrafisz przetłumaczyć od razu, a niektóre znasz, ale nie potrafisz szybko przyporządkować do nich znaczenia. To właśnie sprawka tego, że Twój mózg nie wytworzył jeszcze na tyle silnych połączeń, by móc je wywołać z pamięci od razu.
Jak ćwiczyć słuchanie?
Krok 1
Dobierz odpowiedni dla Twojego poziomu materiał. Niech nie będzie zbyt prosty, ale i nie trudny. Idealny to taki, w którym rozumiesz ok. 80 procent i dysponujesz jego transkrypcją. Przygotuj zeszyt i długopis. Notuj! Nie wychodź z założenia, że nie musisz, bo wszystko zapamiętasz. Skoncentruj się, bądź uważny, wnikliwy, jeśli to materiał video – obserwuj, co się dzieje na ekranie.
Krok 2
Puść audio/video. Zatrzymaj je po dowolnym słowie/zdaniu, którego nie rozumiesz.
Jeśli nie rozumiesz słowa: zajrzyj do słownika, przeczytaj nieznane słowo na głos, zanotuj do zeszytu, odtwórz ponownie audio i posłuchaj z uwagą jeszcze raz.
Jeśli nie rozumiesz zdania: odtwarzaj zdanie kilka razy (choćby i 20 :)) – staraj się na początku sam dojść do tego, co jest mówione. Jeśli masz już pomysł/nadal go nie masz, zajrzyj do transkrypcji lub włącz napisy. Nie poddawaj się i nie otwieraj transkrypcji po tym, jak tekst wysłuchałeś dwa razy. Przeczytaj zdanie na głos, odtwórz je jeszcze raz, zastopuj i postaraj się powtórzyć je sam. Jeśli potrafisz to zrobić, możesz przejść do kolejnego zdania.
A co, jeśli nie potrafisz powtórzyć zdania, choć teoretycznie wszystkie słowa są jasne?
Prawdopodobnie te słowa należą do Twojego słownictwa pasywnego, czyli tego, które znasz, jednak nie używasz. Rozwiązaniem tego problemu jest mówienie i regularne „wyciąganie słów z szufladek Twojego mózgu”.
Jakie jest Twoje zdanie na temat słuchania „ w tle”? Jak ćwiczysz słuchanie?
Podobał Ci się wpis? Nie przegap kolejnych! Bądź na bieżąco, śledząc mojego fan page’a! Zachęcam również do pozostawienia komentarza pod wpisem. To bardzo mobilizuje do ciągłej pracy nad blogiem. Dziękuję!
Angelika